"Mamo zrób te ciasteczka, jak Barbi, proszę" – tak mnie męczyła od tygodnia córka, gdy w gazetce mdławo-różowej o księżniczkach znalazła przepis na cynamonowe bułeczki. Pomyślałam, czemu nie, w sumie obiecałam już dawno upiec coś słodkiego, niech ma. Ciasto drożdżowe w przepisie nie miało jajek, dodałam, akurat miałam wiejskie. Kiedy ciasto wyrabiałam, Laurka była zachwycona, gdy wałkowałam, piszczała z zachwytu, ale jak zrobiłam nadzienie, powąchała, skrzywiła się i powiedziała, że tego nie lubi i nie je i poszła. Ręce opadły. Na szczęście inni domownicy, choć za Barbiami nie przepadają, to za cynamonkami i owszem ;), a córka...
Cynamonki
- 1 szkanka mleka
- pół kostki masła
- 50 g drożdży
- 2 szklanki mąki
- 0,5 szklanki cukru
- pół łyżeczki soli
- 2 żółtka
Nadzienie
- pół kostki masła
- 1,5 łyżeczki cynamonu
- 4 łyżki cukru brązowego
Mleko lekko podgrzać i dodać drożdże, odrobinę cukru i wymieszać, aż się rozpuszczą, poprószyć mąką i odstawić, żeby popracowały (urosły). W misce wymieszać suche składniki, masło rozpuścić (ale uważać, żeby nie przegotować, nie może być gorące), oddzielić żółtka od białek, żółtka utrzeć z cukrem. Dodać masło, drożdże, masło i wyrabiać, aż będzie odchodziło ciasto od rąk (długo). Odstawić w ciepłe miejsce na ok. godzinę do wyrośnięcia. Jak już rośnie, to robimy nadzienie. Masło rozpuścić, dodać wszystkie składniki i wymieszać. Po wyrośnięciu ciasto rozwałkować (stół obsypać mąką) na prostokąt. Posmarować nadzieniem, zrolować i pokroić na kawałki (ok. 3 cm). Ułożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Posmarować roztrzepanym białkiem. Piec w 180 stopniach około 10 minut.
... córka jedyne, co z wyproszonymi ciastkami zrobiła, to "jestem muchą":)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz