Oponki to smak dzieciństwa. Kiedyś mama robiła je często, ale gdy dorośliśmy i nie spalaliśmy' "na trzepaku" całej energii, a częste ich jedzenie groziło oponkami mniej fajnymi:), zaprzestała. Teraz czasem wracam do nich, ku radości mojego syna (który uwielbia je jeść) i córki (która nie je, ale kocha je robić, co widać na zdjęciu). Cieszą się też koledzy z klasy Tymka, a że robię ilości hurtowe, więc i oni się załapią na drugim śniadaniu (pozdrowienia dla sympatycznego Rafała;) ).
Oponki
- 1 kg mąki tortowej
- 0,5 kg sera białego na sernik
- 2 jajka
- 1 szklanka cukru pudru
- 1/2 kostki margaryny (o temp. pokojowej)
- 2-3 łyżki śmietany
- 1 łyżka sody
Przesianą mąkę i cukier puder wymieszać w dużej misce (lub na stolnicy); sodę wsypać do śmietany, odstawić, żeby wyrosło. Do miski dodać ser, jajka, wyrośniętą śmietanę, wyrobić ciasto. Ciasto wyłożyć na natłuszczony blat i rozwałkować (grubość od 0,5 do 1 cm – zależy, jakie lubimy), ciasto wykrajać szklanką, a mniejsze otworki kieliszkiem. Smażyć na głębokim tłuszczu (planta, smalec, olej), odkładać na papierowe ręczniki. Posypać cukrem pudrem, najlepsze ciepłe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz