Marzec obfituje w różne "dnie" – a to święto mają pisarze, teściowe, a to logopedzi, statystyka polska, liczba Pi, no i Kobiety. Z tej okazji moi panowie stanęli na wysokości zadania. Obdarowane zostałyśmy (z córeczkami) pięknymi kwiatami. Tulipanami, różami... Najbardziej wzruszył mnie mój syn, który prosto ze szkoły, stojąc w dłuuugiej kolejce, kupił za swoje kieszonkowe po pięknej, czerwonej róży dla sióstr i dla mnie. Na szczęście marzec sprawiedliwie, w swym bogactwie świąt, ma w repertuarze także, przypadający na 10-go "Dzień Mężczyzn". I z tej okazji, aby umilić dzień i podziękować za kwiaty, upiekłam babeczki. Są pyszne, a kawałki czekolady, na które natrafiają nasze zęby, wbijające się w puch ciasta i lekką kwaskowatość sera, wciągające. Przepis wzięłam z tej strony, zmieniając trochę. Polecam.
Babeczki (12 sztuk)
- 1 szklanka mąki
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego
- 2 duże jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 3/4 szklanki cukru
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady – posiekanej
- 1/3 szklanki mleka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 szklanki kakao
- 200 g serka naturalnego gładkiego
- 1 łyżka mąki
- cukru do smaku (nie podam, ile – to zależy, jak słodkie chcemy)
W dużej misce wymieszamy wszystkie suche składniki, dodajemy powoli jajka, olej, mleko, cały czas miksując na gładką masę. Dodajemy czekoladę, mieszamy dokładnie. W mniejszej misce mieszamy ser z cukrem i mąką. Do foremek na babeczki wkładamy papilotki. Wykładamy masę czekoladową do 1/3 wysokości. Na to wykładamy łyżeczkę czubatą sera i znowu masę czekoladową, tak do ok. 3/4 wysokości. Pieczemy 25 minut w 170 stopniach. Studzimy na kratce. Można jeszcze posypać cukrem pudrem.
1 komentarz:
Bardzo smacznie wyglądają. Nie robiłam jeszcze muffinek z nadzieniem, muszę to nadrobić:)
Prześlij komentarz